Składanie parawanu plażowego - co warto wiedzieć?
Niezależnie od tego, czy podróżujesz z małymi dziećmi, czy po prostu chcesz zablokować wiatr przed nawiewaniem piasku na plaży, inwestycja w...
Lądując późnym wieczorem w Uzbekistanie (i Azji Centralnej) po raz pierwszy sama byłam podekscytowana i jednocześnie pełna obaw. Zarezerwowałem się w rodzinnym pensjonacie w Taszkiencie (stolica Uzbekistanu), ale nie obejrzałem jeszcze żadnej listy rzeczy do zrobienia w Uzbekistanie. Kiedy lotniskowa taksówka wjechała do starego domu, znalazłem się na podwórku ozdobionym figami, morelami i persimmonami. Jeszcze zanim pokazano mnie do mojego pokoju, moja słodka 70-letnia gospodyni Gulnara, zaprosiła mnie na filiżankę zielonej herbaty i najsłodszych melonów, jakie kiedykolwiek jadłam. Stopniowo, po złamaniu języka angielskiego i rosyjskiego, wpuściła mnie do swojego życia, do swojego dzieciństwa w Bucharze, do czasów sowieckich i do tego, jak Taszkient zmieniał się przez lata. Kiedy poszłam do swojego pokoju, poczułam się jakbym przybyła do domu starej przyjaciółki, a nie do nieznanego mi kraju.
Przewodniki, blogi podróżnicze i najczęstsza mądrość podpowiadają, że najlepsze miejsca do odwiedzenia w Uzbekistanie to przede wszystkim ich wspaniała architektura. Żeby być wśród przyrody lub doświadczyć wyjątkowej kultury, trzeba podróżować do sąsiednich Tadżykistanu lub Kirgistanu. Do pewnego stopnia jest to prawda.
Ale podczas moich podróży po Uzbekistanie, częściowo samodzielnie, częściowo z kolegami blogerami na zlecenie USAID, zakochałem się nie tylko w wielkich meczetach, minaretach i mauzoleum Uzbekistanu, ale także w jego urokliwych górskich wioskach, starożytnym połączeniu z sufi, starych sadach orzechowych, zanikającej żydowskiej historii, dziwacznych wpływach radzieckich, unikalnej kuchni (nawet jako wegetarianin), a przede wszystkim w ciepłych, serdecznych, przyjaznych miejscowościach.
Gdybym nie musiał lecieć do Taszkientu, pewnie bym go pominął, odrzucając jako kolejne bezduszne miasto. Ze swoimi szerokimi alejami, pokrytymi drzewami chodnikami i ruchliwymi ulicami ma się wrażenie, że sowieckie wpływy otarły się o stolicę. A jednak skręcić w małą uliczkę i nadal są tam stare mohole (tradycyjne dzielnice) z kamiennymi i błotnistymi domami (Taszkent dosłownie oznacza "kamienne miejsce") zbudowanymi wokół pokrytych winem dziedzińców, dzieci bawiące się w grę z marmurkami i ciekawskie twarze chcące wiedzieć, co cię sprowadza do ich kraju.
Taszkiencka rada dla pieszych: Odkryłem te mohale dzięki rekomendacji moich gospodarzy w Taszkiencie. Stary taszkiecki szlak spacerowy w Karawanistanie też jest piękny.
Wzdłuż sadów orzechowych wędrowaliśmy, mijaliśmy tryskające strumienie niosące zimną wodę z górskiego źródła, machaliśmy do mieszkańców relaksujących się lub żmudnie pracujących w swoich letnich błotnistych domkach we wsi Uhum w mało odwiedzanych przez Uzbekistan górach Nuratau. Następnie zakopaliśmy się w skałach, aby zobaczyć petroglify - obrazy wykute w skałach przez naszych przodków, przedstawiające ich zwierzęta, rytuały i życie - ostatnio ocenione przez archeologów na prawie 2000 lat. Rzadkie spojrzenie na fascynującą historię ludzkości.
Chociaż Registan jest na pierwszym miejscu na liście "najlepszych rzeczy do zrobienia w Samarkandzie" i słusznie, to właśnie w Nekropolii Shah-i-Zinda (dosłownie, żyjący król) czułem, że dusza Samarkandy mieszka. Pomiędzy XI a XIX wiekiem zbudowano tu serię wykwintnych, niebieskich mauzoleów z oszałamiającymi sufitami, w tym grób kuzyna proroka Mahometa. Przez całe popołudnie obserwowaliśmy czcicieli i turystów, przechadzających się po kopułach z podziwem, ale o zachodzie słońca znaleźliśmy się sami, z wielkością wszystkiego dla siebie, podkreśloną delikatnym światłem zachodzącego słońca.
Byłem dość przerażony, zanim wyruszyłem do Uzbekistanu, dla jedynego uzbeckiego weganina, którego znalazłem na Instagramie, zalecającego jedzenie gruzińskiego jedzenia w Taszkiencie! Podróżowanie jako wegetarianin po Uzbekistanie było torbą mieszaną. Mimo że rosną i wykorzystują wiele warzyw, mięso - głównie owce, krowy i konie - jest w dużej mierze częścią każdej potrawy. Miałam jednak szczęście spróbować wegańskich wersji wielu tradycyjnych uzbeckich dań, w tym khanum (nadziewane knedle), pirashki (jak indyjskie poori), plov (ryż z marchewką, ciecierzycą i rodzynkami), szaszłyk (warzywa z grilla węglowego), laghman (naciągnięte ręcznie robione kluski), manti (kluski z dyni nadziewane), samsa (jak ptyś nadziewany ziemniakami) i dimlama (gotowane ziemniaki, marchew, buraki, kapusta). Wkrótce napiszę szczegółowy przewodnik po wegetariańskiej / wegetariańskiej podróży po Uzbekistanie!
Trochę czasu zajęło mi odkrywanie historii sufi w Uzbekistanie, ponieważ podobnie jak w przypadku wielu jego sąsiadów, w tym Iranu, w kraju tym miał miejsce bunt wobec mistycyzmu sufistów. Okazuje się jednak, że dzisiejsza Buchara jest miejscem narodzin XIV-wiecznego świętego sufi Bahauddina Naqshbandh Buchari, założyciela szanowanego zakonu sufi Naqshbandhi. Pół godziny drogi od starego miasta w Bucharze znajduje się Kompleks Pamięci Naqshbandhi, gdzie wierni przybywają z całego kraju, aby złożyć hołd jego sanktuarium. W złotym świetle zachodzącego słońca poczułem się przeniesiony do innej epoki, gdy uduchowione śpiewy sufi wypełniły ciszę pomnika.
Niezależnie od tego, czy podróżujesz z małymi dziećmi, czy po prostu chcesz zablokować wiatr przed nawiewaniem piasku na plaży, inwestycja w...
Zanim przejdę do tego, jak zorganizować wyjazd na safari w Tanzanii, warto zwrócić uwagę na to, ile to kosztuje. Safari Tanzania - Ile...
Odpowiednio zaprojektowane wnętrze restauracji może zdecydować o sukcesie danego przedsięwzięcia. Oprócz znakomitej kuchni, czyli wysokiej...
Któż z nas nie lubi sobie od czasu do czasu wyskoczyć w góry? Jest to przyjemna odskocznia od ciężkiego tygodnia w pracy, ale również i...
Optymalny serwis, który zrewolucjonizuje Twoje życie. Poruszamy tematy zdrowia, urody, jedzenia, podróży i wiele, wiele innych!
Przekonaj się sam.